środa, 1 stycznia 2014

Najtrudniejszy jest początek...

Hej :) Właściwie, to mam na imię Marta. Takie sobie, imię nie do zdrobnienia... Marcię wymyśliłam dawno temu z pomocą byłej przyjaciółki i już dawno chce mi się rzygać, jak tylko słyszę ten wyraz. Dlatego właśnie przyjęłam ten "pseudonim artystyczny" ;p Bo Marika jest takie neutralne, pasuje mi do imienia i mogłabym go używać za granicą... Tsa, filozofia nastolatki ;) Mam 13,5 roku (urodzona 02.07.2000). Projektuję w zeszytach LillaLou, piszę opowiadania i czytam wszystko, od horrorów po książki dla dzieci. Od dłuższego czasu mam potrzebę założenia bloga, mam nadzieję, że nie przejdzie mi ona za 15 minut. 
Ludzie mówią o mnie, że jestem dziwna. Może faktycznie. Nie mam fejsa, aska, nk (chociaż z naszej kl to już chyba nikt nie korzysta...) ani żadnego innego konta, gdzie trzeba podawać imię i nazwisko. Nawet w poczcie podaję wymyślone dawno temu Zupa Smalec. Nie mam najmniejszego zamiaru ujawniać się w sieci, dopóki nie napiszę swojej powieści i bycie w sieci będzie mi po prostu potrzebne. No, to tyle z mojej strony, na razie przynajmniej (czyli w przeciągu tych 10 minut)
~Marika

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz